Zainteresowanie telepracą

Kodeks Pracy przyjął poprawki dotyczące warunków telepracy w 2007 roku. Od tamtego czasu zanotowano dość duży wzrost zainteresowania tą forma współpracy.

Najczęściej zatrudnianymi w tej formie pracownikami są programiści, graficy, architekci oraz dziennikarze. Według badań obecnie już ponad 10 % pracodawców wyraża zainteresowanie zatrudnieniem telepracowników. Wygląda więc na to że zmiany okazały się trafione a prowadzone z funduszy Unii Europejskiej szkolenia przekonały pracodawców i przyniosły zamierzony skutek.

Przełamaniu ulegają powoli stereotypy. Pracodawcy nie boją się już zatrudniać teperacowników widząc że nie spada wydajność jej pracy. Dostrzegają możliwości zaoszczędzenia dodatkowych środków oraz brak konfliktu z prawem. Wciąż wskazują jednak na niektóre przepisy wymagające dalszych zmian. Są jednak dobrej myśli. Rozmowy zmierzają bowiem w dobrym kierunku.

Na portalach internetowych widać wyraźnie że pracodawcy zmienili swoje nastawienie do telepracy. Co czwarte ogłoszenie dotyczy bowiem tego typu pracy. Podobnie jest w agencjach pracy gdzie oferty dla telepracowników stanowią prawie 20% ogółu ogłoszeń. W poprzednich latach w ciągu miesiąca pracodawcy poszukiwali średnio 3 osób do telepracy. Obecnie ponad 10. Firmy są bardzo różne, w większości z dużych miast, często pojawiają się również oferty od korporacji.

Nie każdy jednak zawód nadaje się do zatrudniania telepracowników. Największy ich odsetek zajmuje się zadaniami związanymi z informatyką. Są to przede wszystkim programiści, web designerzy oraz graficy. Telepraca jest doskonałą ofertą również dla tłumaczy. Wielu z nich podpisuje umowy i korzystając z własnego sprzętu wykonuje zlecenia dla wielu firm na terenie całego kraju.

Pracodawcy wskazują jedna na kilka problemów. Wiążą się one przede wszystkim z utrudnioną kontrolą pracownika który często pochodzi np. z drugiego krańca Polski. Problemy rodzą się także w momencie chęci przywrócenia pracownika do pracy w biurze. Pracodawcy obawiają się reakcji telepracowników. Często bowiem odmawiają oni przyjęcia nowych warunków pracy co skutkuje koniecznością zwolnienia. Pracodawcy wskazują również na problem braku utożsamienia telepracowników z firmą. Uważają że idealnym rozwiązaniem jest połączenie telepracy z czynnościami wykonywanymi w biurze. Ostatnim z kłopotów na jakie napotykają pracodawcy jest problem rozliczania podróży służbowych. Informacji na ten temat nie reguluje Kodeks Pracy a sami właściciele nie mają pojęcia jak ustalić rzeczywisty czas przebywania przez pracownika na delegacji.