W ciągu ostatnich 20 lat copywriting bardzo mocno ewoluował. Jest to szczególnie dobrze widoczne na przykładzie tekstów w internecie, wykorzystywanych np. do pozycjonowania stron lub opisów produktów w sklepach internetowych. Przed laty, kiedy SEO dopiero raczkowało, teksty pisane przez copywriterów na potrzeby promocji, były bardzo mocno nasycone słowami kluczowymi. Można wręcz pokusić się o twierdzenie, że spora część z nich nosiła znamiona spamu. Wraz ze zmianami w algorytmie Google oraz stawianiu coraz większych wymogów względem jakości tekstów, zmieniało się także podejście do ich tworzenia. Tak też narodziło się dobrze znane dziś określenie: content.
Jakość ma coraz większe znaczenie
Konkurencja w internecie jest olbrzymi w niemal każdej branży. Aby móc się wybić na sam szczyt, właściciele stron i sklepów online muszą podejmować coraz to nowe działania, przyciągające użytkowników i zapewniające wyższe pozycje w wynikach wyszukiwania. Pomaga w tym merytoryczna treść na ich stronie. Copywriterzy świadomi tego faktu, przed pisaniem nowych tekstów przeprowadzają wnikliwy research tematu. Ma on im dostarczyć wymaganą wiedzę, dzięki której mogą napisać ciekawe i wiarygodne teksty. Nierzadko w takich zleceniach muszą wcielać się w rolę ekspertów. Jeśli zrobią to umiejętnie, ich teksty są jeszcze bardziej wiarygodne i ciekawe dla czytelników. Czy takie działania przekładają się na cenę usług copywriterskich? Oczywiście, że tak. Wynika to z większych nakładów czasu potrzebnych na wykonanie zlecenia, jak i wyższej wartości tekstu.
Tego typu wartościowe teksty pisze agencja content marketing Harbingers.
Teksty pisane językiem inkluzywnym
Przez długi czas teksty eksperckie były pisane w sposób zrozumiały tylko dla wąskiej, zainteresowanej nimi grupy. Można to zrozumieć w przypadku pisania o fizyce kwantowej, ale niekoniecznie, kiedy artykuły dotyczyły dosyć przyziemnych spraw. Sztucznie brzmiący język, nafaszerowany napuszonymi i „mądrze” brzmiącymi słowami, nie jest tym, czego oczekuje większość osób. Dlatego też współczesny copywriting stawia na język inkluzywny, czyli zrozumiały i przystępny dla wszystkich grup odbiorców. Nie występują w nim słowa, zwroty i określenia trudne do zrozumienia. Ich stosowanie w pewien sposób może dyskryminować niektóre grupy czytelników, np. bez kierunkowego wykształcenia, źle świadcząc o stronach, na których teksty są publikowane.
Wiarygodne źródła
Tak jak już wyżej pisaliśmy, współczesny copywriting ma być merytoryczny i wiarygodny, a do tego zrozumiały dla ogółu odbiorców. Aby tak było, konieczne jest staranne selekcjonowanie źródeł informacji. Copywriterzy sprawdzają je pod kątem wiarygodności i autentyczności, aby unikać powielania fake newsów lub przestarzałych danych.
Brak clickbaitów
Na pewno dobrze kojarzycie artykuły sprzed kilku lat, które chwytliwymi i mocno kontrowersyjnymi tytułami zachęcały do tego, by kliknąć nagłówek i otworzyć stronę z tekstem. Wówczas najczęściej okazywało się, że sensacyjny tytuł niewiele ma wspólnego z treścią. Był to właśnie clickbait, czyli technika nastawiona na wywołanie dużego zainteresowania u odbiorcy, tylko po ty, by zachęcić go do otwarcia strony i wyświetlenia reklamy. Działania tego typu bardzo zniechęcały użytkowników do ponownych odwiedzin danego serwisu i wpływały na brak zaufania do podobnie brzmiących tytułów. Musiało jednak upłynąć sporo czasu, aby wydawcy i reklamodawcy zmienili swoje nastawienie do tego typu praktyk. Dziś na szczęście coraz rzadziej można się spotkać z clickbaitowymi tytułami artykułów. Fakt ten potwierdza m.in. agencja marketingowa z Krakowa.